Paradontoza cz.2
Wiecie już Państwo czym jest paradontoza i jakie zmiany wywołuje – o tym pisaliśmy w poprzednim blogu z tej serii. Pozostaje jeszcze pytanie, jak i czy można ją leczyć? Zaczniemy od złych wiadomości – jeśli już doszło do paradontozy, to niestety pełne wyleczenie nie jest możliwie. Można jednak zrobić wiele, by wyhamować proces niszczący tkankę miękką przyzębia.
Walkę o zdrowie warto zacząć od wizyty u stomatologa. Ten zidentyfikuje wszelkie ubytki i zaproponuje stosowne leczenie. Kolejnym krokiem jest pozbycie się płytki nazębnej, będącej doskonałym środowiskiem dla rozwoju bakterii – a warto nadmienić, że w naszych ustach może bytować nawet 700 różnych gatunków drobnoustrojów. Przynajmniej część z nich nie jest pożyteczna. Zabieg ten należy powtarzać raz na pół roku. Po sanacji jamy ustnej, przychodzi czas na mozolną profilaktykę.
Do mycia zębów używamy szczotki o średnio twardym włosiu. Wymieniamy ją co 4-8 tygodni, lub też gdy widać na niej ślady mechanicznego zużycia. Nie zapominajmy też o stosowaniu nici dentystycznej i płukanek. Idealnym rozwiązaniem byłoby zakupienie irygatora – nie jest to tanie urządzenie, ale niezwykle skuteczne w oczyszczaniu wszelkich zakamarków. Zęby myjemy dwa razy dziennie i po posiłkach, szczególnie tych, które w wyniku rozkładu silnie zakwaszają środowisko jamy ustnej (np. owoce i słodycze). Ale uwaga – po posiłku należy odczekać ok. 30 min. Wcześniejsze szczotkowanie może spowodować wcieranie kwasów i erozję szkliwa.
Kolejnym krokiem jest zmiana nawyków. Palacze powinni bezapelacyjnie porzucić szkodliwy nałóg. Nadmierne spożywanie alkoholu też nie jest wskazane. Pomoże za to zbilansowana i zróżnicowana dieta.
Na koniec chcielibyśmy przypomnieć, że bakterie odpowiedzialne za paradontozę, mogą również atakować kość, w którą wkręcone są implanty. Tym samym powyższe zalecenia są aktualne również dla pacjentów po zabiegach implantologicznych.